czwartek, 20 maja 2010

książka i martwa natura

Niedawno dowiedziałem się o pewnym konkursie fotograficznym, temat - martwa natura i książka.
Ograniczony zasobem książek na półce oraz jeszcze bardziej czasem, rozłożyłem na podłodze koc, zbudowałem ze stołu ścianę i korzystając ze słonecznych poranków, zacząłem kombinować. Wyszło tego około 60 zdjęć, miliony ujęć, tysiące układów, w końcu zdecydowałem się na trzy, które poddałem dodatkowo kilku operacjom plastycznym, w celu uzyskania konkretnej kolorystyki.

1. Wezwanie do miłości


"Wezwanie do miłości" jest książką nieżyjącego chrześcijańskiego mistyka (jezuity) , którego przesłania nie raz stoją w jawnej sprzeczności z doktryną Kościoła Katolickiego. Prostota jego książek, i mocne przesłanie porównać mogę jedynie z Małym Księciem Exupery.
"Szczęście jest motylem: próbuj je złapać, a odleci. Usiądź w spokoju, a ono spocznie na twoim ramieniu."
de Mello

2. Mieć czy być


"Mieć czy Być" esej napisany w 1976 roku przez Ericha Fromma, dotyczących dwóch odmiennych sposobów egzystencji - jeden polegający na istnieniu poprzez dawanie i sam akt istnienia, drugi skupiający się na posiadaniu rzeczy i czerpaniu z nich przyjemności.

Jeśli jestem tym, co posiadam i to stracę, czym wówczas będę? [...] Jeśli jestem tym, kim jestem, nie zaś tym, co posiadam, nikt nie może mnie pozbawić pewności ani zagrozić mojemu bezpieczeństwu i poczuciu tożsamości.
E. Fromm

3. Skonsumowani
Książka, która odmieniała moje podejście do zakupów i rozpoczęła długą przygodę z książkami na temat bycia konsumentem i społeczeństwa, które bardziej przejmuje się prawami klienta niż obywatela.

Nasze społeczeństwo nagradza łatwe i karze trudne. Na każdym kroku obiecuje dożywotnie profity, idącym na łatwiznę i upraszczającym to, co złożone. Utrata wagi bez ćwiczeń fizycznych, małżeństwo bez zobowiązań, malowanie i gra na fortepianie bez instrukcji, bez praktyki i dyscypliny, 'dyplomy' z Internetu bez rzetelnych studiów, sukcesy w sporcie osiągane dzięki sterydom i szpanerstwu.
Benjamin R. Barber

piątek, 7 maja 2010

Wejherowo Paranoid Park



Pierwsza wycieczka po Wejherowie w okolicach Starego Miasta przy zachodzącym świetle, w domu doszedłem do wniosku, że zdjęcia muszą być troszkę psychodeliczne, nie pytajcie dlaczego...



środa, 5 maja 2010

long time ago in Dennmark - part I

Jeżeli dzielić wyjazdy na lepsze i jeszcze lepsze, ten mieści się drugiej kategorii. Pierwszy raz udało mi się pojechać dalej, niż do najbliższych sąsiadów, pierwszy raz widziałem na własne oczy, że rower może być głównym środkiem komunikacji :) Pierwsze cztery zdjęcia zostały zrobione moim starym kompaktem Minolty w parku w jednej z dzielnic Kopenhagi, kolejne na północy Dani, niedaleko miasta Hirtshals.











wtorek, 4 maja 2010

wedding gifts


Połączenie wesela i fotografii najczęściej kojarzy się z sesją lub udziałem specjalisty we wspólnej zabawie, aby uwiecznił, to czego większość później by nie pamiętała. Póki ktokolwiek zacznie mi płacić za weselną sesję :) postanowiłem skupić obiektyw na kilku pamiątkach z mojego własnego wesela. W kadrze znalazły się dwie skarbonki - jedna prawdziwa memento mori, druga jest poczciwą świnką. Jest też figurka pary młodej oraz filiżanki do espresso, które wbrew woli małżonki (bo to pamiątka) użyłem do wypicia porannej kawy....